Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Producenci
II poznański rajd miejski Skiking.pl Teamu 0
II poznański rajd miejski

Trasę rajdu ustaliłem dość podobnie jak w zeszłym roku, z dwiema drobnymi zmianami. Aby umożliwić przejazd osobom początkującym, start został wyznaczony przy Jeziorze Maltańskim. Stąd też pierwsze 6 km parę osób przejechało z nami okrążając jezioro. Druga zmiana związana była z nowym ciekawym miejscem w Poznaniu, gdy przejeżdżaliśmy po malowniczej trasie rowerowej na poznańskich Szachtach, gdzie znajduje się atrakcyjny punkt widokowy.

Na starcie o godzinie 10.00 stawiły się w sumie 22 osoby, z czego 3 towarzyszyły nam na rowerach, a jedna jechała na łyżworolkach.

Przed startem

Tak jak pisałem wcześniej. Prognoza pogody na cały dzień była wręcz wymarzona. Temperatura maksymalna 17-18 stopni, lekki wiaterek, bezchmurne niebo, coś pięknego.

Okrążenie poznańskiej Malty zajęło nam około 30 minut. Po zrobieniu tradycyjnego wspólnego zdjęcia przy Maltance,

ruszyliśmy dalej wzdłuż Warty, piękną szeroką Wartostradą. Dalsza trasa przebiegała drogami rowerowymi wzdłuż ulic: Hetmańskiej, Dolna Wilda, Czechosłowackiej, Bohaterów Westerplatte aż do poznańskich Szacht, gdzie zaplanowany był dłuższy postój regeneracyjny, połączony z wejściem (bez rolek :) ) na znajdująca się tam wieżę widokową z której można była obejrzeć panoramę niemal całego Poznania.

Po 15 minutowym odpoczynku regeneracyjnym, ruszyliśmy dalej kierując się na stadion Lecha. Przy „Stacji Bułgarska” zaplanowany był kolejny krótki postój połączony z obowiązkową sesją zdjęciową przy stojącej tam lokomotywie klubu „Lech Poznań”. Mijały nas tłumy zaciekawionych osób, które zmierzały na „Wielką Szamę” odbywającą się przy stadionie. Nie wiem czy czasami w tym dniu nie wywołaliśmy większego zainteresowania niż atrakcje, które tam się odbywały :)

Za sobą mieliśmy już mniej więcej połowę trasy. U niektórych osób, szczególnie u tych, którzy pierwszy raz pokonywali tak długi dystans, widać już było lekkie objawy zmęczenia, chociaż uśmiech nie znikał z ich twarzy. Ale chyba nie wiedzieli jeszcze wtedy, że najtrudniejszy, terenowy odcinek dopiero przed nimi...

Powoli zbliżaliśmy się do jeziora Rusałka. Tutaj odłączyła od naszej grupy Małgosia, która jechała na łyżworolkach (mieliśmy się z nią później spotkać w Parku Sołackim), a my pojechaliśmy dalej, na szutrowe ścieżki wokół Rusałki. To był chyba najbardziej wymagający element z całej trasy. Chociaż trasa wokół Rusałki jest dość przyjazna nawet dla kół o średnicy 15 cm, to po 30 km „w nogach”, była jednak sporym wyzwaniem :)

Na szczęście wszyscy przejechali ją bezproblemowo i pojechaliśmy dalej przez Park Sołacki (tutaj dołączyła do nas Małgosia), Park Wodziczki w kierunku Cytadeli. Tutaj napotkało nas kolejne wyzwanie, w postaci tłumów ludzi, które korzystając z pięknej pogody odwiedziły to miejsce. Momentami musieliśmy wręcz slalomem przedzierać się pomiędzy spacerowiczami.

Pozostałą część trasy przejechaliśmy już raczej spacerowym tempem jadąc Wartostradą, mijając po drodze „Bramę Poznania”. 

W końcu zmęczeni, ale szczęśliwi, po sześciu godzinach i przejechaniu w sumie 46 km dotarliśmy do miejsca startu i mety, które znajdowało się przy stacji kolejki Maltanka. Po odpięciu rolek, udaliśmy się do restauracji na zasłużony wspólny obiad a potem do domów.

W imieniu wszystkich członków naszego teamu chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim przybyłym za tak liczny udział (niektórzy przyjechali do nas aż ze Śląska) rewelacyjną atmosferę a także za niesamowitą wytrwałość osób, które pierwszy raz jechały na tak długiej i dość wymagającej trasie.

Wkrótce na fanpage’u naszego teamu (https://www.facebook.com/skikingplteam/) opublikujemy również film z naszego rajdu.

Do zobaczenia za rok!

Mapa przejazdu:

 A na koniec jeszcze bonus w postaci filmu :)

 

 

Komentarze do wpisu (0)

Submit
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl